Oto z naszym udziałem i bez, historia niezmiennie czyni swoje. Staliśmy pod Krzyżem, który na swoich barkach wyniósł pan Józef Pełnikowski. Jak Szymon z Cezarei, poniósł brzemię cierpienia. To on wykonując zlecenie ostatniego wojewody płockiego Andrzeja Drętkiewicza dokonał operatu wykonania i przewiezienia na powstańcze mogiły ogromnego Krzyża. Jako Znaki Boga uruchomił kaskadę Dobrych Uczynków.
Dębinę ofiarowało Nadleśnictwo Płock a stolarz z Wyszogrodu wykonał Krzyż bezinteresownie, dla pamięci zabitych za Polskę.
I tak po kilkudziesięciu latach nieobecności Krzyż ponownie stanął i schowany w ciemnościach, świadczy o potrzebie trwania Pamięci w sercach kolejnych pokoleń.
Zabrało tu światła z reflektora. Blask Krzyża dawałby Znak przejeżdżającym ulicą Marszałka J.Piłsudskiego, że Tam jest ślad polskości a Cienie sztafety Płocczan dają siłę przetrwania. Już zdawało się zniknie ostanie z płockich Miejsc Pamięci Narodowej. A Krzyż wciąż trwa i czeka.
Spełniło się Słowo wieszcza... i miało się wrażenie, ze pełno nas a to był tylko głos Kapłana, który zwielokrotniał nasze uczucia, nasze przywiązanie do ziemi ojców i dziadów. Poza śmierć. Tak małe zgromadzenie a pełne mocy. Panie Boże.
Oto syn ukraińskiej ziemi dokonał żywota w naszym Mieście a ono w zamian wyrzuciło Jego kości na ziemska poniewierkę.
Zenon Dylewski (Link)
Opiekun Miejsc Pamięci Narodowej
Ksiądz Kazimierz Jardzioch, Salezjanin ze Stanisławówki, poświęcił ponownie Krzyż w 10 rocznicę
Dziękuje Tym, którzy przyszli dla Pamięci.
Dziękuję pp.A.Aleksandrowiczowi i Kwiśniewskiemu za propagację polskiego patriotyzmu.
Wszystko ma swój i Czas i Przeznaczenie. Nasz skończył się ale Ziarno posiane pozwala wyczuć, że kiedy nas zabraknie, Wy pójdziecie Naszym śladem i w sztafecie pokoleń przekażecie ideę Tradycji narodu polskiego następnym pokoleniom. Swoją pracę i oddanie Ojczyźnie. popatrzcie; Salezjanie, czy mróz, czy deszcz zawsze z nami. Jak zawsze, powiada ostatni wojewoda płocki p.A.Drętkiewicz - gen.Z.Padlewski patrzy z góry na nasze poczynania i daje siłę Boga nam na przełamanie przeciwności dla Dobra Pamięci o odeszłych pokoleniach Bohaterów.
Z wolnością jest tak, jak ze zdrowiem: docenia się je w pełni dopiero wtedy, kiedy się je straci. Za wolność trzeba płacić pełną cenę, bo nie dopłacona albo dana z cudzych rąk uzależnia tych, którzy ją otrzymują. Zygmunt Padlewski zapłacił cenę najwyższą r11; powiedział podczas uroczystości starosta Michał Boszko. Obecna przy krzyżu poseł Maria Żółtowska zacytowała słowa Prymasa Tysiąclecia: rNaród, który traci pamięć, traci życier1;: - Nasza tu obecność jest działaniem w kierunku życia. Żeby ono trwało poprzez pamięć o przeszłości i o jej bohaterach. Krzyż, obok którego stoimy, gromadzi tu nas niezależnie od poglądów politycznych i podziałów. Jest on zawsze tym elementem, który w łączy Polaków i w wielu przypadkach ich pogodzi. W miejscu, w którym stracony został generał Padlewski, jest dziś tablica pamiątkowa, która stanęła tu 15 maja 1963 roku, w setną rocznicę wydarzeń oraz wspomniany już krzyż, wykonany przez Wiesława Magnuszewskiego. Działania zmierzają do tego, aby kiedyś stanął tu pomnik poświęcony generałowi Padlewskiemu. Będzie to godne uczczenie pamięci także tych, którzy walczyli rza wolność naszą i wasząr1;.
W roku 2005 GW pisała:
W Płocku trwają starania o park im. Zygmunta Padlewskiego. Miałby się on znaleźć w miejscu, gdzie rozstrzelano generała wraz z powstańcami styczniowymi. Staraniom tym towarzyszą jednak konflikty z właścicielami gruntów sąsiadujących z miejscem egzekucji. Czy nie czas zakończyć ten spór jedną decyzją Urzędu Miasta wyznaczającą miejsce parku i pomnika dowódcy powstania?
Ireneusz Szychowski, szef Miejskiego Komitetu Ochrony Miejsc Pamięci Walk i Męczeństwa: - W tym sporze wokół Padlewskiego każda ze stron ma swoje racje, ale uważam, że sprawa już dawno powinna być załatwiona. Zgadzam się ze zdaniem, że tam można zorganizować park Padlewskiego, postawić krzyż lub pomnik. Może to nie spodoba się wielu osobom, ale myślę, że nie ma większego znaczenia, czy krzyż upamiętniający generała stanie pięć metrów w jedną lub drugą stronę. Tym bardziej, że Padlewski jest w Płocku dość dobrze upamiętniony, ma swoją ulicę, patronuje szkole, ma tablicę na murach więzienia i epitafium w TNP. Na pewno warto zająć się zorganizowaniem parku, bo tam przecież dawniej był park. Istniał jeszcze w latach 60. XX w. Były to pozostałości po folwarku Kuncmana.
---------------------------
Minęło kilka lat - Miejsce do pomnika powstańców dziś dostępne dla nielicznych. Dewastacja drzew, które mogą pamiętać powstańców styczniowych trwa nadal.
Bodajże w 2005 r. miasto rządzone przez PiS wystąpiło z propozycją do wspólnoty mieszkaniowej na Piłsudskiego 4 z propozycją wydzielenia i wykupu działki, na której znajdują się mpn, na rzecz ump, ale wspólnota mieszkaniowa nie zgodziła się, a bez takiej zgody nic nie można prawnie zrobic.
Dodaj komentarz
Oceny
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą oceniać zawartość strony Zaloguj się , żeby móc zagłosować.