 
(…)dlaczego zrezygnowano z rozwiązań, które tak dobrze spełniały swą rolę? Czy zawierały jakieś wady, nie do usunięcia poprzez zwykłą nowelizację? Niewątpliwie tak – zostały stworzone przez rząd PiS, a tym samym nowelizacja nic by tu nie pomogła. Dalej byłyby sukcesem politycznych poprzedników obecnej władzy. Czy ktokolwiek w takim razie tak naprawdę troszczy się o polskie rodziny?
Oto właśnie do Sejmu ma trafić rządowy program „Mieszkanie dla Młodych”, w założeniach wspierający zakup mieszkań dla młodych rodzin, który prawdopodobnie wejdzie w życie od 1 stycznia 2014.
Na chwilę wejdźmy w skórę młodego płocczanina…
Jest szczęśliwcem, zarabia 2400 złotych miesięcznie i ma stałą umowę o pracę. Żona, dwójka małych dzieci i wreszcie, po kolejnej awanturze z mamusią, rodzi się sen o małej stabilizacji – chociażby małe, ale własne „M”.
Dopadamy do Internetu, są mieszkania, jak na miarę, proszę bardzo – Wielka Płyta, 35 metrów kw. za 125 tysięcy. Albo Dobrzyńska, 32 metry kw. za 115 tysięcy. Jest trochę oszczędności, weźmie się kredyt, aha, no i można skorzystać z nowego programu „MdM”! No właśnie – nie można…
Kombinujmy dalej, zbudujmy dom na działce cioci, własnymi rękami będzie taniej i skorzystamy z „MdM”-u. Niestety, i w tym przypadku nie skorzystamy.
Dobra, w takim razie kupmy najtańszą chatę w środku puszczy przy pomocy programu… Rzut oka na warunki – i tu program nie pomoże…
To w końcu dla kogo jest ten program?!
Program „MdM” już zyskał miano kolejnego prawnego gniotka, ale niebawem może wejść w życie. Jak wiele innych problemów społecznych i ekonomicznych bulwersujących na co dzień Polaków, tak i ten skrzętnie przysypuje się jałowymi, politycznymi awanturkami. Czasami odnosi się wrażenie, że ktoś sprzysiągł się przeciwko nam, zwykłym ludziom, żebyśmy nie czuli, nie myśleli, tylko bezmyślnie słuchali i podążali… Tylko gdzie? Czy aby nie na skraj przepaści?
Więcej: petroecho.pl |